Pewien oblubieniec skończywszy przed ślubem spowiedź, przypomniał sobie, że mu ksiądz nie wyznaczył pokuty. Wrócił więc do konfesjonału, a ksiądz rzecze: "Cóż acanowi po pokucie, kiedy się żenisz? Sam ją sobie nakładasz. I odprawił do z kwitkiem.
Gość : Ten garnitur proszę mi przysłać. Będę w domu o piątej.
Krawiec: Przepraszam pana hrabiego czy pieniądze będa także w domu?
Czy kolega R. jest w swym pokoju?
Jest, ale leży, bo wróci! z pojedynku
Ach, więc jest ciężko ranny?
Nie, ale zato ciężko urżnięty.